28.08.2021
Możesz nie znosić rutyn, ale jeśli chcesz osiągnąć sukces, musisz nauczyć się je kochać.
Praca w marketingu sieciowym daje Ci wolność - ale jeśli liczysz na to, że możesz spać do południa, a potem jakoś to pójdzie, to jesteś w błędzie...
Kiedyś nie miałam właściwej rutyny poranka, muszę się Wam przyznać bez bicia... Wydawało mi się, że pracując w marketingu sieciowym nie potrzeba mi sztywnego grafiku - przecież kiedy siądę do telefonowania czy kursu to moja sprawa i zawsze zdążę to zrobić. Nic bardziej mylnego!
Wolność czasu pracy daje nam szansę samodzielnego ułożenie planu dnia, a nie nieposiadania go wcale! Zmiana mojego podejścia wynikała zdecydowanie z pewnej dojrzałości, ale i z uczenia się na własnych błędach, wynikających z tego prostego faktu, że ja nie miałam lidera, który nauczyłby mnie tego na czas. Kiedy dochodzisz do niektórych rzeczy sam, nie martw się, że to trwa, to naturalne.
Zanim poznasz moją rutynę poranka, musisz mnie troszkę poznać. Jestem mamą dwóch synków (6 i 12 lat) , psa (właścicielki psów, a w zasadzie psie mamy wiedzą o co chodzi ;p) No i jestem żoną, kolejność wymienionych ról jest nieprzypadkowa ;P
Kiedy chłopcy idą do szkoły wstaję o 5:00, a kiedy mamy wolne o 6:00. Uprzedzę pytanie, w sobotę i niedzielę też ;P i zaraz zrozumiesz dlaczego hehe
Chcę mieć rano przynajmniej godzinę absolutnego spokoju i ciszy. Wstawanie ze wszystkimi, totalnie mi się nie sprawdza, a pośpiech i zawierucha poranka sprawia, że jestem nerwowa i tracę równowagę na resztę dnia (mamy wiedzą o co chodzi ;P) Przejdźmy więc do meritum, bo sama nie lubię blogów-epopei.
Jak wygląda mój dzień od poniedziałku o piątku :
5:00 - budzą mnie dźwięki radia Nowy Świat (nienawidzę budzików), przez ok. 5-10 min spokojnie się dobudzam i biorę leki (starość nie radość ;P)
5:10 - uruchamiam na telefonie sesję medytacyjną - to wprawia mnie w stan relaksu i skupienia
5:30 - wstaję i po porannej toalecie, przy kawie i radiu przeglądam plan dnia, a potem czytam książkę "branżową"
6:00 - wychodzę na spacer z psem
6:30 - wstają chłopcy i się zaczyna poranne szaleństwo
Grafik weekendowy i w dni wolne jest przesunięty o godzinę...
Co mi daje takie poranne wstawanie ? CISZĘ!
Początek dnia ma OGROMNY wpływ na podjęte decyzje, relacje i samoświadomość!
Jak możesz podejmować dobre decyzje kiedy od rana rządzą Tobą złe emocje?
Jak możesz mieć pozytywne nastawienie, widzieć możliwości a nie problemy, kiedy od rana jesteś w nerwach i "niedoczasie"?
Jak znajdziesz czas na naukę w skupieniu nowych rzeczy, kiedy każdy dzień przy dzieciakach zawsze jest szalony ;P
Zmiana poranka nie była łatwa. Kiedy urodziłam drugiego syna wstanie o 5:00 i medytacja skończyłaby się chrapaniem ale przyszedł czas , ze to stało się możliwe i zrobiłam to :)
Jak wyrobiłam sobie idealny poranek? Wypisałam ważne dla mnie rzeczy, na które nie mam czasu w ciągu dnia i powoli codziennie przestawiałam budzik 5 min wcześniej. Oczywiście, nic na siłę - kiedy dzieci były chore albo chciałam dłużej pooglądać w piątkowy wieczór film rezygnowałam z porannej rutyny i dawałam sobie pospać, ile dzieci pozwolą. Wyjątki od rutyn są potrzebne ale aby nie stały się regułą.
Rutyna poranka zmieniła wiele w moim życiu, jestem spokojniejsza, bardziej poukładana. Jeśli czujesz, że chwilowo nie ogarniasz życia, problemy się piętrzą, zacznij swój dzień układać jak puzzle. Z dobrym nastawieniem łatwiej podołasz wyzwaniom dnia ! Trzymam za Ciebie kciuki.
A jeśli chcesz więcej wiedzieć o mocy idealnego poranka, polecam książkę "Fenomen poranka" Hala Elroda To właśnie ona zainspirowała mnie do zmian w moim życiu.
Spodobał Ci się tekst na blogu, chcesz być na bieżąco? Zapisz się na mój newsletter.
Nie lubię SPAMu dlatego możesz być pewna, że Twój adres nie zostanie nikomu przekazany a ja będę wysyłać Ci tylko jeden e-mail tygodniowo.